Kto może użyć AED?

Kto może użyć AED?

Chociaż odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista, wciąż wiele osób wpisuje tę frazę w wyszukiwarkę Google. Dlaczego? I w końcu kto może użyć tego AED?

Czy osoba używająca AED musi być przeszkolona?

Kurs dotyczący używania defibrylatora oczywiście może być bardzo pomocny i szczerze takie kursy polecamy! Aby użyć AED nie trzeba mieć jednak żadnego przeszkolenia. Udzielić pomocy z zastosowaniem defibrylatora może każdy. Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny wydaje jasne polecenia, dzięki czemu jego zastosowanie i udzielenie komuś pomocy staje się proste i dostępne dla każdego. Stosując się do komend głosowych AED, można bez problemu udzielić skutecznej pomocy osobie poszkodowanej.

Zgodnie z art. 3 pkt 7 Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, pierwsza pomoc to zespół czynności podejmowanych w celu ratowania osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego wykonywanych przez osobę znajdującą się w miejscu zdarzenia, w tym również z wykorzystaniem wyrobów medycznych oraz produktów leczniczych, udostępnionych do powszechnego obrotu. AED spełnia powyższe kryteria.

Ponadto należy pamiętać, że udzielenie pierwszej pomocy to obowiązek każdego z nas w myśl art. 162 Kodeksu Karnego:

Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Kiedy użyć defibrylatora?

AED trzeba użyć jak najszybciej, jeśli u osoby poszkodowanej serce nie pracuje prawidłowo. W takiej sytuacji z dużym prawdopodobieństwem mogło dojść do nagłego zatrzymania krążenia. Defibrylator za pomocą podłączonych elektrod do klatki piersiowej osoby poszkodowanej przeprowadzi analizę rytmu serca i zadecyduje, czy zalecić dostarczenie impulsu elektrycznego, powodując tym samym restart pracy serca.

 

Dlaczego ludzie boją się użyć AED?

Współcześnie skrzyneczki z automatycznymi defibrylatorami zewnętrznymi AED montowane są w wielu miejscach. Ich ulokowanie jest dobrze przemyślane. Defibrylatory montowane są w powszechnie dostępnych miejscach, aby jak największa grupa osób mogła z nich skorzystać. AED można dostrzec na stacjach metra, dworcach kolejowych, w centrach handlowych, w dużych przedsiębiorstwach, w jednostkach OSP, na osiedlach, a nawet w kościele. Skoro defibrylatory są prawie wszędzie, to dlaczego ludzie mają wątpliwości czy mogą je stosować?

 

1. Bezpieczeństwo — skoro działanie defibrylatora polega na zastosowaniu prądu, czy jest to bezpieczne dla osoby poszkodowanej oraz osoby udzielającej pomocy? Podczas prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej oczywiście dotyka się poszkodowanego. Gdy na jego ciele jest już zamontowane AED, wówczas to ono „przejmuje dowodzenie”. Słuchajmy komunikatów! Defibrylator przed przeprowadzeniem analizy rytmu serca i wyładowaniem poprosi nas i przypomni, aby nie dotykać poszkodowanego. Osoba udzielająca pomocy powinna również dopilnować, aby nikt z obserwujących nie dotykał osoby poszkodowanej w momencie prowadzenia analizy rytmu serca i w chwili wyładowania.

 

2. Odpowiedzialność finansowa — wiele osób obawia się, że nieuzasadnione wyjęcie defibrylatora z opakowania będzie karane finansowo. Z defibrylatorów korzystajmy mądrze. Wiadomo, że nie będziemy go potrzebować, gdy do opatrzenia mamy skaleczone kolano. Jeśli mamy udzielić pomocy osobie nieprzytomnej, wówczas nie zastanawiajmy się i sięgnijmy po to, co mamy wokół najlepszego, czyli profesjonalny medyczny sprzęt, jakim jest defibrylator. Jako osoby niemedyczne nie możecie mieć pewności, czy jego zastosowanie będzie konieczne. Po podłączeniu defibrylator sam zadecyduje za Was, czy dostarczyć impuls elektryczny, czy nie.

 

3. Zastosowanie wstrząsu elektrycznego — defibrylator samodzielnie przeprowadza badanie i decyduje o konieczności zastosowania wstrząsu elektrycznego. Nie musimy zatem analizować rytmu serca i podejmować tak ważnej decyzji. W przypadku niektórych defibrylatorów możemy być jedynie proszeni o naciśnięcie konkretnego guzika, a to chyba każdy potrafi! Defibrylator dokonuje analizy rytmu serca co dwie minuty i w razie konieczności informuje o konieczności udzielenia kolejnego wstrząsu. Osoba udzielająca pierwszej pomocy w przerwach między defibrylacją powinna wracać do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, aż do przyjazdu Państwowego Ratownictwa Medycznego.

 

4. Naklejenie elektrod — teoretycznie kiedyś widziałeś defibrylator i nawet na nim ćwiczyłeś, a i tak nie pamiętasz, w jaki sposób nakleić na ciało poszkodowanego elektrody? Nie martw się. Każdy defibrylator daje dokładne instrukcje głosowe, dotyczące tego, w jaki sposób należy postępować. Dodatkową pomocą są instrukcje obrazkowe na każdej elektrodzie, dzięki którym wszelkie wątpliwości zostają rozwiane. Ważne, aby umieścić elektrody na suchej, czystej i odsłoniętej klatce piersiowej oraz aby naklejane elektrody się nie stykały! Dzięki odstępowi między elektrodami dochodzi do przepływu impulsu elektrycznego w ciało poszkodowanego, przywracając prawidłową akcję serca. Serce człowieka musi być zatem między elektrodami.

Podsumowując

Pamiętajcie! Defibrylatora może użyć KAŻDY! Jego zastosowanie jest bezpieczne i może jedynie pomóc osobie poszkodowanej. W przypadku, gdy defibrylacja nie będzie zalecana, sprzęt po prostu jej nie zaleci.

 

Autor

Anna Przybylska

Kobieta wszechstronna – kryminolog, wychowawca, pedagog, ratownik, pracownik socjalny, mama. Na co dzień pracuje w specjalistycznej, zaawansowanej pomocy rodzinom m.st. Warszawy. Niepoprawna optymistka. Miłośniczka minimalizmu i planowania, która twierdzi, że doba ma często więcej, niż 24 godziny. Jej pasją są nowe technologie, pisanie, żeglarstwo, gra na instrumentach, rozwój oraz praca z ludźmi i wspieranie ich w osiąganiu postawionych sobie celów.

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

Nagłe zatrzymanie krążenia w sporcie

Nagłe zatrzymanie krążenia w sporcie

Temat bezpieczeństwa, pierwszej pomocy oraz defibrylatorów jest ostatnio na fali przez wydarzenia, które miały miejsce podczas meczu Dania–Finlandia. To straszne, co wydarzyło się na murawie Christianowi Eriksenowi, na szczęście dzięki szybkiej interwencji medycznej oraz obowiązkowej obecności defibrylatora AED, udało się uratować piłkarza. 

Taka sytuacja pokazuje nam, że sportowcy to też ludzie i tak jak każdemu z nas – u nich również może dojść do nagłego zatrzymania krążenia, znanego również jako NZK. Niestety Christian nie był pierwszą osobą, która nie tylko na murawie, ale ogólnie w sporcie doznała tak tragicznego zdarzenia. Dzisiaj powiemy nieco więcej o NZK w sporcie, gdzie mogą czaić się niebezpieczeństwa oraz gdzie powinniśmy zadbać o obecność takich urządzeń jak AED.  

Piłka nożna

Według badań z 2012 roku średni wiek zmarłych piłkarzy wynosił 24,9 lat. Takie informacje wraz z przykrymi słowami „co tydzień musimy wysyłać listy z kondolencjami do którejś z narodowych federacji” przekazał szef FIFA Stepp Blatter na konferencji medycznej FIFA w 2012 roku. Było to zaledwie kilka miesięcy po tragicznym wypadku Fabrice’a Muamby zawodnika Boltonu Wenderers, u którego doszło do zatrzymania krążenia. Muamby przez ponad godzinę znajdował się w stanie śmierci klinicznej. Przeżył wyłącznie dzięki resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Na boisku nie było defibrylatora. 

Był to moment, w którym FIFA postanowiła dokładniej przyjrzeć się przypadkom śmierci i zastanowić się, jak zapobiegać takim wypadkom. Średnia długość życia piłkarzy wówczas nie przekraczała trzydziestki, a ilość zmarłych młodych ludzi przerażała. Okazało się, że na 84 przypadki zatrzymania pracy serca, tylko przy 23 dostępny był defibrylator. I to był trop – na stadionach oraz w federacjach brakowało sprzętu, który ratowałby życie i byłby dostępny dla każdego, a jego użycie byłoby możliwe jeszcze przed przyjazdem medyków. 

Szef komitetu medycznego FIFA podkreślił już wtedy na konferencji w 2012 roku, że kluczową rzeczą podczas meczów jest defibrylator, który powinien znajdować się na każdym boisku. Dodatkowo FIFA przekazała narodowym fundacjom fundusze, które sugerowano przeznaczyć na obecność defibrylatorów w każdym klubie sportowym. 

Zaledwie dziewięć lat temu dopiero postanowiono wprowadzić AED jako obowiązkowy przedmiot na wyposażeniu każdego klubu i stadionu. Może wydawać się, że to nie aż tak dawno i dzięki zmianom w obowiązkowych badaniach dla zawodników, udało się uratować wielu piłkarzy i wydłużyć średnią życia zawodnika. Dziś będąc na jakimkolwiek stadionie, możecie dojrzeć kapsuły lub skrzynki z małymi urządzeniami, które ratują życie!  

Koszykówka

Chociaż popularnym teraz tematem jest EURO 2020 i wydarzenia z nim związane, nie możemy zapomnieć, że są również inne sporty, gdzie sportowcy są narażeni na wszelkiego rodzaju poszkodowania. Jednym z nich jest właśnie koszykówka. Jak dobrze wiemy, koszykarze nie należą do najniższych osób a wręcz przeciwnie. Często ich wzrost dochodzi, a nawet przekracza dwa metry. Jak dla człowieka jest to niesamowity wynik, który wiąże się również ze swoimi nieprzyjemnościami. 

Wysocy ludzie są o wiele bardziej narażeni na łamliwość kości, która spowodowana jest często niewystarczającą ilością materiału budowlanego kości względem potrzeb ogromnego organizmu. Jednak z dużym organizmem nie idzie wyłącznie duża łamliwość kości, ale również przerost naszej głównej pompy – serca. Koszykarze są narażeni równie wysoko na nagłe zatrzymanie krążenia (o ile nie wyżej) jak piłkarze. 

Wymogi dotyczące obowiązkowego posiadania AED nie obowiązują jeszcze we wszystkich klubach koszykarskich, czy szkołach sportowych. Brak przepisu nie oznacza jednak, że nie trzeba zamartwiać się o kupno AED – wręcz przeciwnie! Ogólnodostępny defibrylator w klubach czy na boiskach zwiększa nie tylko bezpieczeństwo, ale przede wszystkim szansę na uratowanie człowieka! Nigdy nie wiemy, co się może wydarzyć.

 

Siłownia

Siłownie są przestrzenią dla każdego, kto chciałby sobie poćwiczyć lub dla osób, które przygotowują się do amatorskich lub profesjonalnych zawodów. Choć zabrzmi to brutalnie – jest to miejsce do ogromnej ilości wypadków. Nie tylko wypadków, w których dojść może do przytrzaśnięcia ręki, stopy czy całego ciała sztangą, ale również do wypadków, w których nasze serce może powiedzieć nam „to by było na tyle, więcej nie dam rady” i zatrzymać się. 

Zacznijmy może od tego, dlaczego osoby na siłowni są bardzo narażone na NZK. Tak jak wspominałam wyżej, siłownia jest ogólnodostępnym miejscem, gdzie może przyjść każdy. Każdy, kto tam przychodzi, nie musi mieć przebadanego organizmu pod kątem wysiłku fizycznego, jak zawodowi sportowcy. Powiedzmy sobie też szczerze – kto z nas kiedyś nie myślał „dam radę więcej” i okazywało się, że jednak nie dawał? Wiele osób ćwiczących na siłowni, niemających szczególnej wiedzy na temat poprawnego ćwiczenia, mierzą siły na zamiary, czy to poprzez zbyt długie i intensywne ćwiczenie, wybierania zbyt ciężkich ćwiczeń, czy zbyt dużego obciążenia. Takie podejście może doprowadzić np. do przepukliny, pęknięcia mięśnia w kończynie górnej lub dolnej, ale również do nagłego zatrzymania krążenia. 

Poznanie własnego ciała i swoich granic jest podstawą ćwiczenia nie tylko na siłowni, ale w ogóle. Nieumiejętne i nieodpowiednie ćwiczenie może doprowadzić do wielu kontuzji, które mogą skończyć się tragicznie dla nas, ale również może spowodować zatrzymanie krążenia, na które można zaradzić masażem serca i defibrylatorem. Dlatego tak ważną rzeczą jest AED na siłowniach. Niestety nie funkcjonują przepisy, które nakazywałyby na posiadanie punktu pierwszej pomocy, defibrylatora, czy chociaż jednej przeszkolonej z zakresu pierwszej pomocy osoby, która byłaby na posterunku i umiała udzielić pierwszej pomocy. Brak przepisów nie świadczy jednak, że nie można zadbać samodzielnie o bezpieczeństwo na siłowni! Zakup jednego defibrylatora na średniej wielkości siłownię, który znajdowałby się przy recepcji lub dezynfekcji i ręcznikach papierowych, jest zwiększeniem szans na przeżycie każdej osoby, u której wystąpiłoby nagłe zatrzymanie krążenia. 

 

Kluby sportowe

Jak już zdążyliśmy ustalić – sport potrafi być przewrotny i zaskakujący. Z każdym wysiłkiem fizycznym może iść niebezpieczeństwo, w szczególności w sporcie wyczynowym. Tym bardziej na naszej liście, gdzie powinniśmy zadbać o obecność defibrylatora, nie mogło zabraknąć wszelkiego rodzaju klubów sportowych. To obowiązkowa pozycja na liście miejsc, w których powinno znajdować się AED. Dlaczego? Przechodząc z trybu amatorskiego w zawodowych nasz organizm może czuć, że to wyzwanie jest dla niego zbyt wielkie i może dojść do zatrzymania krążenia. Dodatkowo mając do czynienia z osobami, które nie przeszły jeszcze badań kardiologicznych, możemy nie mieć pewności, czy nie są oni narażeni na zawał mięśnia sercowego, migotanie przedsionków czy innych problemów. Czemu więc zatem ryzykować czyimś życiem, gdy możemy być pewni, że w razie wypadku, zawsze pod ręką będzie sprzęt ratujący życie!

Tak jak w życiu i w sporcie może niespodziewanie dojść do nagłego zatrzymania krążenia, co pokazały nam przede wszystkim wydarzenia z meczu Dania–Finlandia. Jednak nie tylko na murawie może dojść do tragicznego zdarzenia – mogą mieć one miejsce wszędzie. Aby czuć się pewnie i bezpiecznie, warto zaopatrzyć się w jedno niewielkie urządzenie, banalnie proste w obsłudze – w defibrylator zewnętrzny.

 

Autor

Aleksandra Strzałkowska

Najbardziej gadatliwa osoba, jaką mogliście spotkać to właśnie Strzałka. Studentka andragogiki na Uniwersytecie Warszawskim. Swój wolny czas spędza na tworzeniu i szlifowaniu swoich umiejętności w zakresie fotografii, rysunku, malarstwa i haftu. W social mediach pracuje jako moderator, pilnując przestrzegania netykiety i prywatnie dzieli się swoją artystyczną twórczością.

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

Defibrylacja w Hollywood, czyli filmowe mity dotyczące resuscytacji

Defibrylacja w Hollywood, czyli filmowe mity dotyczące resuscytacji

Wszyscy znamy ten moment w filmie, w którym stan pacjent zaczyna się pogarszać. Kamera w zbliżeniu pokazuje kardiomonitor, a na nim złowrogą linię zapisu pracy serca (dramatyczna muzyka). Linia zaczyna się wypłaszczać, a dźwięk znanego pikania aparatury medycznej staje się jednostajny i wibruje nam w uszach. Pacjent umiera. Ktoś biegnie po defibrylator, ktoś uciska klatkę piersiową, ktoś krzyczy “odsunąć się” i następuje defibrylacja. Wraca miarowe pikanie, akcja serca powróciła, pacjent przeżył!  A my jak zahipnotyzowani nerwowo przełykamy ślinę.

Mit 1: ładuj prądem w asystolię!

Robiąc stop-klatki w tej szpitalnej scenie, zauważymy jeszcze kilka innych rzeczy, które nie powinny mieć miejsca: żel rozcierany między dwoma łyżkami defibrylatora oraz podskakujące pod sam sufit ciało pacjenta. Ale najgorsza w tym wszystkim jest defibrylacja asystolii. Jeżeli EKG na kardiomonitorze pokazuje płaską linię (tzw. asystolię), to defibrylacja może wyrządzić więcej szkód niż pożytku. Podczas udzielania realnej pomocy w takiej sytuacji ratownicy skupiają się na RKO oraz podawaniu leków. Defibrylator służy do przywrócenia bijącemu sercu właściwego rytmu, jeżeli go nie ma – przywraca go uciskanie klatki piersiowej. Oto byliśmy świadkami pierwszego z mitów dotyczących filmowej defibrylacji. 

Mit 2: autodefibrylacja

Jak śmiercionośna może być gra w karty dowiaduje się James Bond w filmie “Casino Royale”. Podczas (jak się okazuje) śmiertelnie zaciętego pokera zostaje otruty naparstnicą, która powoduje zaburzenia akcji serca superagenta. Na szczęście w swoim samochodzie ma zarówno defibrylator AED, jak i odtrutkę na naparstnicę. I ma siłę wszystko to sobie zaaplikować, wziąć się w garść i grać dalej. Oto byliśmy świadkami cudu autodefibrylacji.

Mit 3: adrenaliną prosto w serce

Jak powszechnie wiadomo (chociaż wiedza ta skutecznie omija scenarzystów) adrenalinę podaję się podczas resuscytacji, napadzie astmy oraz w anafilaksji. W pierwszym przypadku adrenalina wędruje drogą dożylną, w drugim i trzecim strzykawkę wbijamy w mięsień. Żadna szkoła medyczna nie uczy o podawaniu adrenaliny bezpośrednio do mięśnia sercowego. Jednak szkoła filmowa rządzi się innymi prawami. I tak w Pulp Fiction Vincent wbija adrenalinę prosto w serce Mii. Która (oczywiście) od razu zrywa się na równe nogi.

 

Mit 4: szybka śmierć

Wiemy już doskonale, że film musi trzymać nas w napięciu i bądźmy szczerzy, że nawet najbardziej zacięta akcja ratunkowa, jeżeli będzie trwała pół godziny – pokona widza. I dlatego też często jesteśmy świadkami intensywnych, pełnych emocji akcji resuscytacyjnych, które trwają… kilkanaście albo kilkadziesiąt sekund. I w zależności, czy scenarzyści założyli dalszy ciąg losów bohatera, filmowy lekarz woła: “mamy go!”, albo: “zgon pacjenta, godzina 11”. Można by pomyśleć, że dłuższe prowadzenie resuscytacji nie ma sensu, tymczasem RKO to ciężka i często długa walka o życie. 

Podsumowując

Jak widzicie, nie warto wierzyć we wszystko, co wyświetla się na srebrnym ekranie. Większość zabiegów medycznych, które wykonuje Doktor House lub Burski są prawidłowe, jednak diabeł tkwi w szczegółach. 

Patrycja_Psuj

Autor

Patrycja Psuj

Dusza podróżnika, która nie usiedzi. Walczy dzielnie, aby pogodzić pracę jako product marketing manager, project manager, ratownik medyczny, psycholog oraz wykładowca akademicki. Fanka Gwiezdnych Wojen i Star Treka. W wolnych chwilach bloguje.

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

Na co zwrócić uwagę wybierając AED

Na co zwrócić uwagę wybierając AED

Zakup defibrylatora nie jest łatwą sprawą. Na rynku dostępne jest ich wiele, a my chcemy wybrać ten, który najlepiej będzie się sprawował w naszej przestrzeni. Co zatem wziąć pod uwagę? Co porównać i jak wygląda kwestia finansowa takiego przedsięwzięcia? Już Wam tłumaczymy!

AED? A czym się w sumie one różnią?

Ceny defibrylatorów AED zaczynają się średnio od 4 tysięcy złotych. Ich cena zależna jest od parametrów urządzenia. Porównywać możemy łatwość w obsłudze, szybkość ładowania, wytrzymałość i czy sprzęt posiada odpowiedni certyfikat. Porównując urządzenia, trzeba również brać pod uwagę, czy dane AED jest wyposażane w tz. elektrody pediatryczne, czyli takie, które można stosować u dzieci, czy ma wmontowany klucz pediatryczny, który umożliwia przełączenie uniwersalnych elektrod dla dorosłych na te przeznaczone dla dzieci poniżej ósmego roku życia.

Wszystko na swoim miejscu

Porównując ceny defibrylatorów, ważnym aspektem jest umiejscowienie sprzętu. Nie każde AED jest przeznaczone do tego, aby mogło znajdować się na zewnątrz. Chcąc zamontować defibrylator w budynku biura lub galerii handlowej, wytrzymałość na warunki atmosferyczne, ale i gablota do przechowywania urządzenia, będzie inna. Nie każdy defibrylator jest przystosowany do wystawienia go na deszcz czy wiatr. Również ważnym parametrem jest odporność na upadki. Jednak co w momencie, gdy chcemy zamontować defibrylator w fabryce? To również są miejsca, które stanowią wyzwania. Co prawda nie znajdziemy tam deszczu czy silnego wiatru, ale np. duże zapylenie. To również jest jedne z czynników, na który należy zwrócić uwagę przy wyborze sprzętu AED.

Czas co nieco porównać!

Parametrów do porównania jest naprawdę dużo i można się w nich pogubić. Zatem: jak wybrać najlepszy defibrylator w odpowiedniej cenie? Najpierw trzeba odpowiedzieć na pytanie: jakim budżetem dysponujemy. Następnie: gdzie i komu będzie służyć. W ślad tego pytania należy zastanowić się, na jakich cechach nam zależy. Znając odpowiedź na te pytania, dobrze jest skorzystać z porównywarki, znajdującej się pod opisem danego urządzenia, która pomoże nam, porównując sprzęt.

Kiedy chcemy zakupić sprzęt, który będzie ratował ludzkie życie, warto na spokojnie zapoznać się ze wszelkimi parametrami i specyfikacjami, którymi urządzenia mogą się różnić. Ważne jest, aby nie podejmować decyzji w pośpiechu, a dokładnie porównać elementy, na którym najbardziej nam zależy.

Autor

Aleksandra Strzałkowska

Najbardziej gadatliwa osoba, jaką mogliście spotkać to właśnie Strzałka. Studentka andragogiki na Uniwersytecie Warszawskim. Swój wolny czas spędza na tworzeniu i szlifowaniu swoich umiejętności w zakresie fotografii, rysunku, malarstwa i haftu. W social mediach pracuje jako moderator, pilnując przestrzegania netykiety i prywatnie dzieli się swoją artystyczną twórczością.

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

Użycie defibrylatora AED – sposób na proste i szybkie uratowanie życia.

Użycie defibrylatora AED – sposób na proste i szybkie uratowanie życia

W wielu miejscach można znaleźć automatyczne defibrylatory zewnętrzne (AED), czyli sprzęt ratujący życie w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia. Jego użycie polega na wykonywaniu poleceń, które wydaje urządzenie. Każdy defibrylator AED dokonuje analizy rytmu serca, decyduje o defibrylacji i kieruje akcją resuscytacyjną do przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego. Wydaje się proste? I takie właśnie jest.

Defibrylator AED – co to jest?

Skrót AED to skrót od angielskiego Automated External Defibrillator, co oznacza Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny. Jest to intuicyjne urządzenie medyczne, które za pomocą impulsu elektrycznego, o odpowiednio dużej energii, jest w stanie przywrócić prawidłową pracę serca u osoby w stanie nagłego zatrzymania krążenia. Defibrylator ocenia rytm serca i zaleca wyładowanie tylko wówczas, gdy będzie ono miało szansę pomóc. Nie ma możliwości, aby osoba udzielająca pomocy wygenerowała impuls, kiedy nie będzie on potrzebny. Z tego względu użycie defibrylatorów przez świadków zdarzenia jest całkowicie bezpieczne.

Na czym polega defibrylacja?

Podczas nagłego zatrzymania krążenia serce nie pracuje w sposób prawidłowy i nie może prawidłowo pompować krwi. Defibrylator AED po wykonanej analizie rytmu serca (podstawowym badaniu akcji serca), może zalecić dostarczenie impulsu elektrycznego, powodując restart pracy serca.

AED zaleci dostarczenie impulsu elektrycznego TYLKO w sytuacji, kiedy naprawdę jest to potrzebne. Jeśli rytm serca będzie prawidłowy lub też będzie takim rytmem, w którym defibrylacja nie jest wskazana – urządzenie nie zaleci wyładowania. To oznacza, że używając defibrylatora nie jesteśmy w stanie wyrządzić krzywdy poszkodowanemu, możemy mu jedynie pomóc!

Jak użyć AED?

Najważniejsze – włączyć urządzenie AED. Od razu po włączeniu, defibrylator zacznie instruować nas, co powinniśmy zrobić, więc słuchajmy go uważnie i wykonujmy polecenia.

  • Każdy defibrylator ma podłączone elektrody i naszym zadaniem jest umieścić je (przykleić) na odsłoniętej klatce piersiowej poszkodowanego. Miejsca te są jasno określone za pomocą ilustracji na każdej elektrodzie. Ważne, aby skóra poszkodowanego była sucha, czysta i ogolona.
  • Po wykryciu dobrze przyklejonych elektrod defibrylator rozpocznie badanie serca i określi czy defibrylacja jest wskazana, czy też nie. Jeśli okaże się, że defibrylacja jest potrzebna, urządzenie samoczynnie przygotuje się do jej wykonania, po czym zasygnalizuje konieczność wykonania wyładowania poprzez wciśnięcie przycisku.

Możemy spotkać defibrylatory półautomatyczne i automatyczne. Różnią się one sposobem podania impulsu defibrylacyjnego – poprzez naciśnięcie przycisku lub samoczynnie przez urządzenie.

  • Po upewnieniu się, że nikt nie dotyka poszkodowanego, wciskamy przycisk wyładowania (defibrylatory półautomatyczne),spowoduje to natychmiastowe dostarczenie impulsu elektrycznego do serca.

  • Po wykonaniu defibrylacji osoba udzielająca pierwszej pomocy powinna jak najszybciej powrócić do wykonywania uciśnięć klatki piersiowej, czyli RKO.

  • Defibrylator co dwie minuty będzie ponownie wykonywał analizę rytmu serca i podejmie decyzję, czy jest konieczna kolejna defibrylacja.

  • Jeżeli AED nie zaleci defibrylacji, osoba udzielająca pomocy powinna jak najszybciej powrócić do wykonywania uciśnięć klatki piersiowej.

  • Aż do samego pojawienia się Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM) nie należy wyłączać defibrylatora AED i odklejać elektrod z klatki piersiowej poszkodowanego.

Ćwiczenie czyni mistrza – defibrylatory szkoleniowe

Żeby móc użyć defibrylatora automatycznego nie jest potrzebne wielogodzinne szkolenie. Urządzenie cały czas mówi nam co mamy zrobić. Mimo to warto wziąć udział w kursie pierwszej pomocy, który zawiera obsługę AED. Pozwoli nam to oswoić się z samym urządzeniem, komunikatami oraz nauczyć się prawidłowej techniki przyklejania elektrod. Nauka defibrylacji przebiega zawsze razem z treningiem resuscytacji krążeniowo-oddechowej (BLS AED) na specjalnie przygotowanych fantomach. Wiedza nabyta podczas szkolenia obniża poziom stresu podczas rzeczywistej akcji ratunkowej a wyćwiczone umiejętności pozwalają zaoszczędzić czas, tak ważny w sytuacji zagrożenia życia.

Patrycja_Psuj

Autor

Patrycja Psuj

Dusza podróżnika, która nie usiedzi. Walczy dzielnie, aby pogodzić pracę jako product marketing manager, project manager, ratownik medyczny, psycholog oraz wykładowca akademicki. Fanka Gwiezdnych Wojen i Star Treka. W wolnych chwilach bloguje.

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

AEDMAX_szkolenie

Czym jest defibrylacja?

Czym jest defibrylacja?

Defibrylacja jest zabiegiem medycznym – jednym z kluczowych elementów resuscytacji krążeniowo-oddechowej (RKO), którą należy wykonać w przypadku Nagłego Zatrzymania Krążenia (NZK). Pozwala przywrócić prawidłowy rytm serca – tym samym znacząco zwiększa szanse na przeżycie osoby poszkodowanej.

defibrylacja

Kluczowy w przypadku defibrylacji jest czas! Im szybciej zostanie wykonana – tym większa szansa na przeżycie osoby z NZK. Uściślając – mówimy tutaj o kilku pierwszych minutach od wystąpienia zatrzymania krążenia.

Do wykonania defibrylacji potrzebny jest Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny – znany również jako defibrylator AED.

Czym jest AED?

Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny to intuicyjne urządzenie medyczne, umożliwiające uratowanie ludzkiego życia. Defibrylator jest w stanie przywrócić prawidłową pracę serca – za pomocą impulsu elektrycznego o odpowiednio dużej energii.

Na czym polega defibrylacja?

Defibrylacja jest częścią resuscytacji, która ma na celu przywrócenie prawidłowego rytmu serca, które w przypadku Nagłego Zatrzymania Krążenia nie pracuje prawidłowo, co powoduje, że nie jest w stanie pompować krwi. Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny wykonuje analizę rytmu serca wykorzystując do tego dwie elektrody samoprzylepne, które należy umieścić na klatce piersiowej osoby poszkodowanej. Następnie urządzenie zaleca wykonanie defibrylacji – czyli dostarczenie impulsu elektrycznego o indywidualnie dobranych parametrach do mięśnia sercowego. Najprościej ujmując – to restart serca. Taki impuls powinien przerwać nieprawidłową pracę serca i “przywrócić” rytm zatokowy (czyli prawidłową pracę serca).

Przykładem takiej sytuacji jest zapis EKG z akcji ratowniczej, do której wykorzystano nasze urządzenie (defibrylator AED zapisuje wszystkie kluczowe interwencje podczas zdarzenia już od momentu włączenia):

Patrycja_Psuj

Autor

Patrycja Psuj

Dusza podróżnika, która nie usiedzi. Walczy dzielnie, aby pogodzić pracę jako product marketing manager, project manager, ratownik medyczny, psycholog oraz wykładowca akademicki. Fanka Gwiezdnych Wojen i Star Treka. W wolnych chwilach bloguje.

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

Dołącz do programu

Pobierz przykładowy wniosek

Wypełnij dane a otrzymasz dodatkowo poradnik