- Karolina Bober
- 22 czerwca, 2021
- noworodek, resuscytacja, RKO
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa u noworodka
Gdy rozmawia się o pierwszej pomocy i o nagłym zatrzymaniu krążenia, niemalże w każdym środowisku temat dotyczy zwykle problemu u osób dorosłych. Rzadko w ogóle dopuszcza się do siebie fakt, że taka sytuacja może spotkać dzieci, a także te, które dopiero przyszły na ten świat. W tym artykule postaramy się Wam opowiedzieć więcej na ten temat, a także przedstawić schemat postępowania w przypadku wystąpienia NZK u noworodka.
Kim jest noworodek?
O noworodku mówimy wtedy, gdy mamy do czynienia tak naprawdę z najmłodszym poszkodowanym. Według definicji noworodek to dziecko od urodzenia do ukończenia 28 dnia życia (około 4 tygodnie). W tym czasie maluszek przystosowuje do zmian występujących tuż po urodzeniu – uczy się żyć w nowym dla niego środowisku. W związku tym to bardzo wzmożony oraz ważny okres nie tylko dla samego dziecka, ale również jego opiekunów. To właśnie w tym okresie życia noworodek zaczyna rozpoznawać głosy bliskich, ale także następuje u niego stabilizacja pracy wszystkich niezbędnych do życia układów organizmu.
Przyczyny zatrzymania krążenia u noworodków
Do nagłego zatrzymania krążenia u noworodków zazwyczaj dochodzi już w trakcie samego porodu lub krótko po nim, na skutek występujących komplikacji, takich jak chociażby zaciśnięcie się pępowiny wokół szyi dziecka, która skutecznie może wywołać problemy z oddychaniem. Przyczyną nagłego zatrzymania krążenia mogą być także wrodzone wady serca, niewydolność oddechowa spowodowana zbyt słabym wykształceniem się układu oddechowego czy zbyt silne zachłyśnięcie się wodami płodowymi przez dziecko.
Również po samym wypisie ze szpitala na takiego maluszka w warunkach domowych może czekać wiele niebezpieczeństw. Noworodek jest niesamowicie bezbronną i bezsilną wobec otoczenia osobą, dlatego w przypadku nieszczęśliwego wypadku, warto wiedzieć, jak udzielić tej pierwszej pomocy i uratować dziecko. Do groźnej sytuacji może dojść już podczas karmienia. Wystarczy chwila nieuwagi i bardzo łatwo o zachłyśnięcie. O ile w przypadku zakrztuszenia pokarmem wystarczy przytomne niemowlę delikatnie poklepać 5 razy w przestrzeń międzyłopatkową ze skierowaną przy tym twarzą maluszka w dół lub wykonać pięć uciśnięć klatki piersiowej, tak sprawa niesamowicie się komplikuje, gdy dziecko przestaje kompletnie reagować na nasze starania…

Jak wygląda resuscytacja krążeniowo-oddechowa u noworodka?
Kiedy dziecko kompletnie nie reaguje na nasz głos, łaskotanie w stópkę czy inne wykonywane w jego stronę bodźce, możemy mówić o utracie przytomności. To nie jest dobry moment na panikę, bo musimy działać dalej. Kolejnym krokiem w takiej sytuacji będzie udrożnienie dróg oddechowych noworodka. Często się zdarza, że po tej czynności dziecko zaczyna samo oddychać i domagać się większej dawki powietrza – to naturalny odruch po bezdechu.
Aby udrożnić drogi oddechowe u niemowlęcia, należy umieścić coś pod barkami (np. pampersa, zwinięte ubranko), główka ułoży się wtedy w taki sposób, że drożność dróg oddechowych nie będzie już ograniczona. Jeśli po samym udrożnieniu dróg oddechowych nie ma żadnej reakcji – sprawdzamy oddech. Robimy to przez 10 sekund, dokładnie nasłuchując wydechów oraz obserwując unoszenie się klatki piersiowej.
Gdy dziecko nie oddycha, wykonujemy pięć tak zwanych oddechów ratowniczych. Powinny być to delikatne “pufnięcia”, ponieważ objętość płuc u takiego maluszka jest naprawdę mała i większe porcje powietrza mogłyby je najzwyczajniej w świecie uszkodzić. Po wykonaniu tej czynności sprawdzamy jeszcze raz czynności życiowe – jeśli ich brak, przystępujemy do uciśnięć klatki piersiowej. Oba nasze kciuki układamy nad dolną ⅓ mostka, pozostałe nasze palce powinny oplatać klatkę piersiową i podtrzymywać plecy niemowlęcia. Uciśnięcia powinny być wykonywane na głębokość ok. ⅓ wymiaru przednio-tylnego klatki piersiowej. Po wykonaniu trzech takich ucisków powinno się wykonać jeden wdech, znowu o objętości drobnego “pufnięcia”. Stosunek ucisków do wdechów ratowniczych wynoszący 3:1 pozwala uzyskać zadowalającą pracę serca oraz ilość oddechów na minutę. Oczywiście pamiętamy o tym, by w międzyczasie zadzwonić pod numer alarmowy, ponieważ pomoc wykwalifikowanego personelu medycznego może okazać się niezastąpiona!
Podsumowując
Choć resuscytacja krążeniowo-oddechowa u noworodków to naprawdę ciężki temat, warto znać podstawy udzielania pierwszej pomocy w takiej sytuacji. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, kiedy ta wiedza się przyda, a jeśli okaże się, że trzeba będzie uratować jakieś dziecko – warto być już przygotowanym i przede wszystkim spokojniejszym oraz pewniejszym w swoich działaniach.


Autor
Karolina Bober
Studentka pielęgniarstwa, entuzjastka szeroko pojętego ratownictwa i pierwszej pomocy. W wolnym czasie wolontariuszka, początkująca Instagramerka mówiąca o ratowaniu ludzkiego życia oraz ratowniczka, która wyjątkowo mocno upodobała sobie zbieranie cennego doświadczenia i wiedzy na wszelkiego rodzaju zabezpieczeniach medycznych. Ogromna miłośniczka zwierząt (przede wszystkim kotów), domowego ogniska, podcastów o tematyce kryminalnej i dobrej muzyki.