Ostry Zespół Zakochania

Walentynki to taki dzień, w którym bardzo wiele osób się stresuje. Fryzurą, rozmiarem ubrania, pryszczem na czole, nieświeżym oddechem. Jednak najgorszy stres towarzyszy wszelkim pierwszym randkom, bo nie wiemy kto się zaraz zjawi i czy nałoży te same filtry co na zdjęciu profilowym w internecie. Tegoroczne Walentynki są wyczekiwane podwójnie – po pierwsze w końcu będzie można wyjść z domu i spotkać się nie zważając na zachowanie dystansu społecznego. Po drugie są w bliskiej odległości od Tłustego Czwartku i jak nie wypali randka, to można je spędzić z pączkiem w ręce. Niezależnie od scenariusza – będzie super!

Faza I : przygotowania

Udało się! Umówiłeś się na romantyczny wieczór ze swoją Walentynką. Od godziny przetrząsasz szafę w poszukiwaniu czegoś do ubrania i nie będącego dresem. Łatwo nie jest, bo przez ostatnio rok pracy z kanapy i częstych wizyt w kuchni większość ubieranych spodni dochodzi tylko do połowy ud. No nic, muszą jednak być dresy. Teraz buty – doskonale zdajesz sobie sprawę, że randkowanie jest sportem ekstremalnym, dlatego stawiasz na solidne buty z podeszwą, na której nie wywiniesz orła od razu po wyjściu z domu. Trzeba się uczyć na zeszłorocznych błędach. A jeżeli do kieszeni weźmiesz lód w sprayu albo bandaż elastyczny (tak na wszelki wypadek kontuzji) – dodatkowe punkty dla Ciebie. Jesteś gotowy na fazę drugą.

Faza II: wybór miejsca

Umówiliście się pod kinem. Wybór filmu jest sprawą drugorzędną, bo ostatni raz w kinie byliście ponad rok temu i oglądniecie nawet przygody kucków Pony. Jednak nauczony doświadczeniami z poprzedniego roku zadbałeś o staranny dobór przekąsek i przeszedłeś kurs z udzielania pierwszej pomocy. Na własnej skórze doświadczyłeś tego, że popcorn znajduje się na liście pokarmów z wysokim ryzykiem zadławienia. 

Faza III: posiłki

Doszedłeś do wniosku, że przez żołądek do serca, jednak zeszłoroczna kolacja okazała się pasmem porażek. Dlatego zawczasu pomyślałeś o jedzeniu z dostawą o domu i gaśnicy czuwającej przy baterii zapalonych świeczek na stole. Przezorny zawsze ubezpieczony, a nigdy nie wiadomo z jakiej przyczyny podniesie się temperatura spotkania.

Faza IV: odwrót

Wieczór udał się koncertowo. Wymieniacie się żartami, jedzeniem i pocałunkami. Było super, zastanawiasz się kiedy powtórzyć spotkanie, aż nagle pada pytanie, od którego skóra ci cierpnie, a serce przestaje bić miarowo:

– chcesz poznać moich rodziców?

Teraz pomoże już tylko defibrylator. Albo szybka ucieczka

Wspaniałych Walentynek Kochani! Niezależnie jak i z kim je spędzacie.

Patrycja_Psuj

Autor

Patrycja Psuj

Dusza podróżnika, która nie usiedzi. Walczy dzielnie, aby pogodzić pracę jako product marketing manager, project manager, ratownik medyczny, psycholog oraz wykładowca akademicki. Fanka Gwiezdnych Wojen i Star Treka. W wolnych chwilach bloguje.

 

Podziel się się wiedzą ze znajomymi

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

To również może Cię zainteresować:​

Dołącz do programu

Pobierz przykładowy wniosek

Wypełnij dane a otrzymasz dodatkowo poradnik